Boże Narodzenie, czyli opowieść o Zbawieniu, rozbrzmiewającym gwarem pasterzy

By Published On: 30 listopada 1996Categories: Aktualności, Medytacje903 words5 min read

Kiedy Bóg zstąpił w czas doczesności

Przeczytaj tekst Łk 2,1-20 i rozpocznij medytacją. Św. Łukasz, opisując narodzenie Jezusa, użył określenia, że było to: w owym czasie, a Apostoł Paweł napisał: Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty (Ga 4,4). Wydawać by się mogło, że świat był przygotowany kulturowo i duchowo, aby godnie przyjąć Boga na ziemi. Tak wiele się zdarzyło w dziejach ludzkości do „owego czasu”. Żydzi recytowali jedynemu Bogu psalmy modląc się nimi, składali ofiary w świątyni, a w licznych synagogach czytali Boże Słowo, zapisane przez proroków. Oczekiwali z tęsknotą na narodzenie Mesjasza. Kultura grecka zaczęła jednak przenikać ówczesny świat, a później okupujący Rzymianie dali Izraelitom podstawy nowoczesnego prawa i możliwość poruszania się po podbitym przez nich wielkim świecie. Wiara Żydów stawała się coraz bardziej formalnością a moralność została zdominowana przez bezduszne prawo. W oczach Żydów, wychowanych w kulturze grecko-rzymskiej, historia przedstawiała się jako niepełny ciąg zdarzeń, czekający na uzupełnienie. W Bożych zamiarach była to właśnie pełnia czasów, bowiem Maryja była przygotowana, by dać Jezusa światu.

Położony w żłobie i owinięty w pieluszki

Józef i Maryja zostali włączeni w bieg wydarzeń przez rozporządzenie Cezara Augusta, dotyczące spisu ludności. Nie był to odpowiedni czas na daleką podróż dla Maryi, która nosiła Dziecię w swoim łonie. A jednak wyruszyła w drogę i miała nawet ze sobą pieluszki, wyraz macierzyńskiej troskliwości wobec mającego się narodzić Dziecięcia. Jak każda kochająca matka czekała z radością na narodzenie dziecka. Medytuj te dwa Łukaszowe zdania: Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk 2,6-7). Podziękuj za czas i za okoliczności, w których żyjesz. Są one wystarczająco dobre do głoszenia Jezusa. Nie szkodzi, że są trudne. Odczytuj w nich Boży zamiar dawania ludziom Jezusa. Pomyśl, jaki kontrast bije z Łukaszowych słów i z naszego wyobrażenia Narodzenia Bożego, skomercjalizowanego, bogatego w kolorowe ozdoby, prezenty, piękne ludowe zwyczaje i tanie wzruszenia.

Koczującym na polu i strzegącym stada

Jakże surowe są te narodziny w chłodzie nocy, poza miastem, poza zamkniętymi drzwiami gospody. Jezus przyszedł do swoich, aby podarować im pokój i radość, a niebieski posłaniec ogłosił to pasterzom i dodał: Zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu (Łk 2,10) – radość, albowiem Jezus jest zbawieniem i dla wielu będzie drogą, prawdą, życiem. Ludzie jednak nie przyjęli Go, później nawet wyrzucili Go z miasta, w którym się wychował, a na koniec wydali poganom na śmierć. Medytuj: mały Jezus leży w żłobie – w miejscu, gdzie karmi się zwierzęta. On pokarm dla świata, chleb żywota, został położony w żłobie, w niegościnnym miasteczku Betlejem (hebr. „Dom Chleba”). Uwielbiaj Jezusa – Chleb dla naszych dusz i ciał, który zstąpił z nieba. On nas zapewnia, że pożywając Go, staniemy się umiłowanymi Dziećmi Bożymi. Pomyśl, czy dziś byłoby lepiej ze znalezieniem miejsca dla Jezusa?

Wielki przestrach i darowana radość

Rozświetliło się nad głowami pasterzy nocne niebo, a oni się przestraszyli, lecz z uwagą słuchali, co do nich mówił anioł: Znajdziecie niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie (Łk 2,13). Przestali się lękać i wyruszyli z pośpiechem, zostawiając stada owiec, bowiem Ten, którego mieli znaleźć, należał do nich. Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel (Łk 2,11). On, gdy urośnie, nie będzie stronił od ubogich – pogardzanych przez społeczność zbytku – ani od grzeszników. A już w szczególny sposób upodoba sobie dobrych pasterzy, do których porówna siebie i zachęci uczniów, aby brali z nich wzór. Trzeba, aby ludzie w dzień i w nocy przyjmowali każde życie i owijali je w pieluszki ludzkiej miłości. Kiedyś Maryja i Józef tak właśnie przyjęli Boga! Wielcy zaś tego świata zostali całkowicie zaskoczeni tym, że Bóg posłał swego Syna do łych, którymi wszyscy pogardzali.

Misja dla ciebie – mówić innym o Jezusie

Postaraj się, aby wszystko, co w życiu będziesz czynił, przynosiło ludziom pokój, a Bogu chwałę. Proś aniołów, aby i oni tej nocy przypomnieli ci o radosnej Nowinie. Podziękuj za pasterzy, którzy w tę cichą noc uwierzyli słowom anioła i zostali obdarowani misją opowiadania o Jezusie. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali (Łk 2,18). Oby zadziwiła ta radosna Nowina i dzisiejszych ludzi, a Maryja, przeczysta Matka niech pomoże tobie i każdemu zachować i rozważać to wszystko w swoim sercu. Wielbienie Boga było udziałem pasterzy tej niezwykłej nocy, a dla ciebie Bóg pozostawił jeszcze niejeden dzień kończącego się dwutysiąclecia. Nie bój się opowiadać o Nim.

UDOSTĘPNIJ